Natura to Zdrowie

Natura to Zdrowie

PORTAL MEDYCYNY NATURALNEJ

Uzdrowiskowe LECZENIE STAWÓW

Bez wychodzenia z domu

// Artur Olejniczak // przeczytało 4,5k osób

iconiconiconicon

Ten artykuł przeczytasz w 5 min

building

Na nowo odkryta metoda Kryłowa-Duszy – balsam zielarski Balsamum Sibericum

Choroby kości i stawów to według WHO ponad 50% wszystkich przewlekłych dolegliwości u ludzi starszych. Co gorsza, dotykają one osób w coraz młodszym wieku. To świadczy o skali problemu chorób zwyrodnieniowych stawów i tych związanych z reumatyzmem. Dlatego też nadchodząca dekada została ogłoszona Dekadą Kości i Stawów.

Nadeszła pora, by przypomnieć sobie o mało znanych faktach dotyczących metody leczenia stawów metodą prof. Piotra Kryłowa. Docenić moc: olejku pichtowego, syberyjskiego propolisu, leuzei i przetacznika leśnego. Czyli składników balsamu na bóle oraz dolegliwości stawów.

Wszystko zaczęło się w roku 1880, w Sankt Petersburgu. Wtedy to naukowiec z niemałym dorobkiem – prof. Piotr Wasiliewicz Kryłow – rozpoczął pracę nad kolejną ziołową recepturą. Był pionierem w zastosowaniu syberyjskich ziół i wyciągów z nich, takich jak: leuzea, olejek z sosny syberyjskiej (pichtowy), w połączeniu z propolisem syberyjskim. W ten sposób stworzył balsam zielarski fitoaktywny. Właśnie wtedy z profesorem skontaktował się polski medyk Ignacy Dusza, który praktykował w jednym ze szpitali w Sankt Petersburgu. Dzięki temu miał on szczęście poznać tajniki receptury Kryłowa.

portrait

Prof. Ignacy Dusza – Sankt Petersburg, rok 1880

Czas płynął, a Dusza – jako uznany już profesor ortopedii – prowadził w Wilnie Zakład Terapeutyczny. By wspomóc zdrowie stawów swoich podopiecznych, postanowił odtworzyć syberyjski balsam zielarski, modyfikując jednak jego recepturę. Profesor Dusza dodał do niej: przetacznik leśny, pięciornik błotny oraz inne aktywne składniki. Nie upłynęło wiele czasu, gdy się okazało, że balsam był bardzo udanym i pomocnym preparatem. Już po kilku latach zyskał on uznanie w uzdrowiskach Cesarstwa Rosyjskiego. Głośno było o nim w Truskawcu nieopodal Lwowa, gdzie kuracjusze zażywali kąpieli mineralnych. Balsamem zachwycano się też w Druskiennikach – słynącym z kąpieli borowinowych sanatorium, które potem było ulubioną miejscowością wypoczynkową samego marszałka Piłsudskiego.

feet

Wieść o cudownym specyfiku dotarła nawet do uzdrowisk położonych w dalekiej Syberii – takich jak Usole – specjalizujących się w leczeniu chorób narządu ruchu. To tam arystokracja zjeżdżała do wód, by podreperować zabiegami swoje zdrowie.

O mocy balsamu dowiedział się też margrabia Konopko, zrezygnowany z powodu swojej nieskutecznej walki z reumatyzmem. Dlatego też arystokrata zaprosił do swojego folwarku profesora Duszę – medyka uznanego już jak kraj długi i szeroki, a także w państwach ościennych.

Dusza od razu poddał margrabiego terapii i przez dwa miesiące wykorzystywał do kuracji stawów bogaty w aktywne ekstrakty ziołowe balsam zielarski. Efekty terapii zadziwiły nie tylko samego Konopkę, który coraz mniej czasu spędzał w łóżku czy na szezlongu, a coraz więcej na spacerach z ulubionymi chartami. Taka zmiana wprawiła w osłupienie również jego rodzinę oraz najbliższą służbę. Jednak gdy w słotną pogodę, która najbardziej dokuczała wcześniej stawom margrabiego, Konopko wybrał się na grzyby, już cały folwark patrzył z niedowierzaniem. Margrabia dziarsko maszerował, dźwigając kosze pełne darów natury. Wtedy to w okolicach zaczęto mówić o „cudzie Konopki” – co znakomicie określało nagły powrót do zdrowia margrabiego. Taka to była historia.

portrait

Magrabia Konopko – rok 1897, Kresy Wschodnie Polski

Dużo dobrego w tym, że profesor Dusza postanowił zapisać w receptariuszach skład cudownego balsamu. To dzięki temu udało się później w laboratorium odtworzyć balsam Kryłowa-Duszy – skuteczny na bóle i dolegliwości stawów. Dziś skład zielarskiego balsamu sanatoryjnego Kryłowa-Duszy opiera się na pozyskiwanym z czystych terenów Syberii: oleju pichtowym z młodych pędów jodły syberyjskiej, propolisie syberyjskim, ekstrakcie z korzenia leuzei (szczodraka krokoszowatego) i przetacznika leśnego. Istotne uzupełnienie stanowi wyciąg z pięciornika błotnego oraz wiele innych fitoaktywnych substancji z roślin występujących na dziewiczych terenach tajgi.

Balsam ten to rewolucyjne odkrycie, jeśli chodzi o poprawę zdrowia i funkcjonowania w dolegliwościach reumatycznych oraz zwyrodnieniowych stawów. Składniki pomagają też przy terapii chorób skóry: łojotokowego zapalenia czy wyprysków. Balsam ma potwierdzone właściwości kojące ból, przeciwzapalne oraz regenerujące stawy. To dzięki temu jest skutecznym środkiem w walce ze zwyrodnieniami i dolegliwościami stawów, np. takimi jak artretyzm czy podagra. Pozytywny wpływ składników użytych w balsamie jest udowodniony setkami lat ich używania w zielarstwie oraz w medycynie konwencjonalnej. Każdy ze składników to konkretne działanie dla zdrowia stawów. A razem tworzą one cudowną kompozycję, która zadba o stawy kompleksowo.

balsam

Wszystkie naturalne składniki balsamu: olejek pichtowy, propolis syberyjski, przetacznik leśny, pięciornik błotny i korzeń leuzei mają naukowo potwierdzone działanie: przeciwzapalne, regenerujące, przynoszące ulgę w bólu stawów i zmniejszające obrzęki.

Olejek pichtowy działa silnie przeciwzapalnie. Dzięki temu może on przywrócić stawom dobrą kondycję i zredukować zwyrodnienia. Natomiast w regeneracji stawów silnym wsparciem jest propolis syberyjski, który skutecznie pomaga w odnowie chrząstki stawowej. Kompleksowe działanie balsamu zapewnia także korzeń leuzei – stosowany już przez wojska Czyngis-chana. Chroni on stawy przed urazami, gdyż zwiększa ich odporność na wysiłek fizyczny i przeciążenia. Nie bez powodu potocznie jest on nazywany „korzeniem młodości”. Korzeń leuzei pozwalał zachowywać młodzieńczą kondycję m.in. ludom zamieszkującym Syberię. Twórcy balsamu nie zapomnieli także o ziołach skutecznie zmniejszających ból stawów. Dlatego w składzie znalazł się przetacznik leśny o właściwościach przeciwbólowych. Osoby korzystające z balsamu mogą też liczyć na poprawę ruchomości i elastyczności stawów. Dzięki pięciornikowi błotnemu stawy nie będą już sztywne i zblokowane. Roślina ta regeneruje tkankę stawową oraz zmniejsza tarcie wewnątrz torebki stawowej. A to właśnie zbyt duże tarcie jest odpowiedzialne za ból i sztywność w stawach.

nature

Tajga syberyjska – to z tych dziewiczych, nieskażonych cywilizacją terenów pochodzą stosowane od wieków naturalne składniki Sanatoryjnego Balsamu Syberyjskiego.

Sanatoryjny balsam zielarski Kryłowa-Duszy to nie tylko bogaty dobór roślin i składników działających terapeutycznie na stawy, ale także „skład czysty” – komponenty pochodzą z nieskażonych cywilizacją terenów. Jest więc on samym zdrowiem dla dobra stawów. Wszystkie składniki niosą ze sobą: działanie przeciwzapalne, regenerujące, ulgę w bólu stawów i zmniejszenie ich obrzęków.

Sanatoryjny balsam zielarski Kryłowa-Duszy dzięki perfekcyjnie dopracowanemu składowi znalazł zastosowanie w nowoczesnej terapii reumatyzmu i schorzeń stawów.

laboratory

Balsam odtworzony w laboratorium pod pieczą naukowców pomaga tysiącom Polaków w walce z chorobami stawów, dlatego cieszy się wielką popularnością. Pozytywne opinie na jego temat są wydawane także przez specjalistów w dziedzinie reumatologii i innych schorzeń stawów. Balsam jest także w szerokim zastosowaniu wśród sportowców, którzy chcą unikać kontuzji, zapalenia stawów i ścięgien – bez konieczności zażywania leków przeciwbólowych i tych niesteroidowych przeciwzapalnych.

feather icon

OD REDAKCJI: W Polsce rozpoczęła się dystrybucja zielarskiego balsamu sanatoryjnego Kryłowa-Duszy – 100 pierwszych potrzebujących osób otrzyma go ZA DARMO.

Kliknij, aby sprawdzić dostępność darmowych opakowań zielarskiego balsamu sanatoryjnego >>>>

icon20 icon6

KOMENTARZE:

Przeczytaj komentarze do artykułu „Uzdrowiskowe leczenie stawów…”

avatar

Marianna_77

Zawsze wiedziałam, że kiedyś ludzie potrafili z roślin wyciągnąć to co najlepsze. I o! Mam dowód. Sama się tym balsamem smaruję na moje kolana i to naprawdę pomaga. Super że takie sprawdzone metody wracają

avatar

Stanisław_Rakoczy

Fakt że te sanatoryjne zabiegi to najlepiej działają, jeśli chodzi o reumatyzm i inne takie stawowe problemy. A jak w domu można sobie takie okłady zapodać z naturalnych substancji to już w ogóle. Bo wiadomo ile na sanatorium się czeka. Ja dostałem ten balsam jakoś czas temu. Póki co smaruję nadgarstki, bo mam zwyrodnienia. Nie chrupie, nie boli i obrzęki zeszły. Polecam!!!

avatar

Halszka_Barbara

Hahhaa…. Nieźle! Ja pamiętam jak moja babcia z Kresów używała tych ziół na stawy właśnie! Leczyła tak siebie i sąsiadów. Kolejki od rana do wieczora. No ale komu by się chciało tak samemu to przecierać i robić. Fajnie, że taki gotowiec jest. Zamówiłam dla siebie i dla męża bo dwa reumatyki z nas

avatar

Mirek L.

Prawdziwa ulga w cierpieniu! Na moje biodro w trymiga pomogło. Nie tylko że rwało, ale też i już chodzić było coraz trudniej. Jak tylko zamówiłem, od razu zacząłem używać. Ładnie się wchłania bardzo. A po trzech dniach zero strzykania i blokady

avatar

Wiesia_Ch.

Mi to mówili że to już nic się nie da zrobić z moimi lędźwiami. 40 lat jako szwaczka pracowałam – zrosty, zwyrodnienia… ech szkoda gadać. I takk ani nie wstałam bez proszka przeciwbólowego ani spać nie poszłam. A to trucizna przecież… Córka mi ten balsam przywiozła. Na początku to się bałam proszka nie wziąć na noc. Ale posmarowałam się poczekałam i… spałam całą noc! I rano powtórzyłam. Dawno nie było mi tak dobrze

avatar

Stefaniec

Czary mary hokus pokus… Taak, balsam z ziół przy pełni księżyca zbieranych może?!! A może jeszcze pazur jaszczurki tam jst i łuska węża? Ludziom to jdnak kity można wciskać

avatar

Teresa Jadczak

@Stefaniec Ja wiem, że wy chłopy to macie tak,że lubicie kij w mrowisko. Nawet nie przemawia do Ciebie to, że tan balsam był stosowany w sanatoriach bardzo dawno temu?! Tyle pokoleń by się dało nabrać?!! I przecież to profesorowie opracowali-kiedyś a dziś unowocześnili i to w laboratoriach. Jakie czary więc?!!!!! Mojej mamie pmógł na stawy skokowe i to dl a mnie najlepszy dowód

avatar

Anna_Maria

Mi nic nie dolega, ale jestem osobą aktywną – od niedawna triathlon też trenuję. Fizjoterapeuta mi polecił, żeby kontuzji unikać. Bo ten balsam to wzmacnia i stawy i ścięgna. A wiadomo, że przy takim wysiłku to często się zdarza. I faktycznie! Inni cały czas coś, a ja zero naderwań, zapaleń czy obrzęków. Niezła tarcza z tego balsamu!

avatar

IlonaP_Łódź

Od ortopedy do ortopedy, od rahbilitanta do rehabilitanta. Cały czas w poczekalniach. Lampy, naświetlania, lasery. No ludzie! Człowiek przecież ma tez inne zajęcia. No ale RZS mnie powykręcał bardzo i ból nie do zniesienia. Ja i cała rodzina mieliśmy już tego dość. Córka mi dała, jak miałyśmy razem na wakacje jechać. W końcu byłam na nich aktywna a nie leżałam z bólu plackiem

avatar

Roman Kocoń

Nareszcie coś dla tych, co się nie chcą prochami szprycować! Moc ziół to nie są wymysły! Przecież nawet to przez specjalistów przebadane. Zamawiam, bo no ta czekałem

avatar

Szaraczek_83

Przecież to na pewno chemicznie przetworzone i z konserwantami, jak upakowane i pewnie termin przydatności przez 5 lat! Ludzie, zioła tak nie działają, a pewnie jest ich tam tyle co kot napłakał!

avatar

HAnna

@Szaraczek 83 zaczyna się… Nie spróbuje, nie poczyta nie pomyśli, a komentuje!!! Dlaczego nie wierzysz tym, którzy spróbowali?!!

avatar

Zofia_K.

Ja tam smaruję codziennie po dwa razy i jak nowo narodzona! Bardzo fajny ten balsam. Nawet jak się na działce przepracowałam czy dzieciaków w przedszkolu nadźwigałam to nic mnie na drugi dzień nie bolało. A wcześniej to się ratowałam przeciwbólowymi po takich akcjach

avatar

Kaśka_Be.

Dla dziadka zamówię chyba, jak tak czytam… Cały czas bidny narzeka, a to na kolana, a to na biodro. Chyba już wszystkiego próbował. W szufladzie same proszki i maści, a zero efektu. No nic, wygląda na to że ten syberyjski balsam może pomóc

Kliknij, aby sprawdzić dostępność darmowych opakowań zielarskiego balsamu sanatoryjnego >>>>